F-35 Lightning II. Realizacja programu Joint Strike Fighter w 2017 i pierwszych miesiącach 2018 roku. Cz. II – Użytkownicy
Tomasz Kwasek
Siły powietrzne państw będących partnerami programu wielozadaniowego samolotu bojowego piątej generacji F-35 odbierają obecnie kolejne maszyny, z których formują pierwsze jednostki operacyjne. Do grona użytkowników F-35 wkrótce mogą dołączyć kolejne państwa – obecnie wymienia się najczęściej Singapur i Tajwan, nazwa Lightning II pojawia się także w kontekście wyboru nowych samolotów bojowych dla Niemiec i Singapuru.
Rozmieszczenie i gotowość operacyjna maszyn sil zbrojnych USA
Do kwietnia 2018 roku dowództwo USAF wybrało cztery operacyjne bazy samolotów F-35A Lightning II w Stanach Zjednoczonych i Europie. Są to Hill AFB w stanie Utah, Eielson AFB na Alasce i brytyjska baza Lakenheath w hrabstwie Suffolk, a jeszcze w 2016 roku siły powietrzne Stanów Zjednoczonych ujawniły nazwę pierwszej bazy Lotniczej Gwardii Narodowej ANG (Air National Guard), w której miałyby stacjonować F-35A. Jest to Burlington AGS (Air Guard Station) w stanie Vermont. Wszystkie mają być gotowe na przyjęcie Lightningów II do 2020 roku. Podano również nazwy pięciu kolejnych lokalizacji, które brane były pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o rozmieszczeniu maszyn w kolejnych etapach: Dannelly Field AGS w stanie Alabama, Gowen Field AGS w stanie Idaho, Jacksonville AGS na Florydzie, Selfridge ANGS (Air National Guard Base) w stanie Michigan i Truax AGS w stanie Wisconsin. W grudniu 2017 roku wybór został ograniczonych do dwóch lotnisk – Truax oraz Dannely Field. Gotowość operacyjną obu lotnisk do obsługi samolotów określono na 2023 rok. Lightningi II sił powietrznych do 2020 roku mają również stacjonować rotacyjnie w bazie Kadena w Japonii. Łącznie w 2017 roku i w pierwszych czterech miesiącach br. USAF odebrały 47 samolotów F-35A – od AF-104 (numer seryjny: 14-5103) do AF-150 (numer seryjny: 15-5175), które trafiły do 4th Fighter Squadron, 34th Fighter Squadron, 62nd Fighter Squadron, 63nd Fighter Squadron, 31st Test and Evaluation Squadron, 422nd Test and Evaluation Squadron i 6th Weapon Squadron.
Najważniejszym sprawdzianem „bojowym” dla Lightningów II sił powietrznych USA w ub. roku miały być manewry Red Flag 17-1, w których uczestniczył 34th Fighter Squadron Rude Rams w składzie 12 samolotów plus jeden zapasowy, wszystkie z oprogramowaniem Block 3i – przejściowym przed standardem Block 3F – umożliwiającym przenoszenie uzbrojenia powietrze–powietrze i powietrze–powierzchnia z wewnętrznych komór uzbrojenia. W czasie ćwiczeń maszyny F-35A wykonywały 16–18 samolotolotów dziennie, maksymalnie w powietrzu znajdowało się 10 maszyn, uzyskano też gotowość bojową maszyn na poziomie 93 procent. Zadania, które realizowały F-35A w czasie Red Flag 17-1, obejmowały zwalczanie celów powietrznych i obrony przeciwlotniczej przeciwnika, izolacja pola walki, wskazywanie celów i koordynacja działań sił sojuszniczych. Łącznie wykonano 207 z planowanych 226 lotów bojowych, wszystkie 19 zostały niezrealizowane z powodu warunków pogodowych. W czasie całych ćwiczeń Lightningi II dywizjonu zrzuciły 27 bomb kierowanych na cele naziemne, uzyskując 25 trafień, przyczyną tych dwóch niepowodzeń było błędne wskazanie położenia celu przez układ nawigacyjno-celowniczy samolotu. Jednak najważniejsze miało być uzyskanie przez F-35A w walkach powietrznych stosunku zwycięstw do strat na poziomie 15:1. Oficjalne informacje USAF nie wskazują jednak, w jakich okolicznościach uzyskano takie wyniki, dostępne dane wskazują m.in., że w zadaniach zwalczania celów powietrznych Lightningi II współpracowały m.in. z myśliwcami przewagi powietrznej F-22A Raptor z 27th Fighter Squadron. Za sukces uznano także misje symulujące przełamanie zintegrowanego systemu obrony powietrznej przeciwnika – w tych zadaniach F-35A współpracowały z samolotami walki elektronicznej F/A-18G Growler z dywizjonów VAQ-132 Scorpions i VAQ-134 Garudas amerykańskiej marynarki wojennej. Według USAF ćwiczenia Red Flag 17-1 pokazały, że F-35A ma możliwości niedostępne wielozadaniowym samolotom bojowym poprzedniej generacji, w tym zdolność do skrytego przeniknięcia nad obszar kontrolowany przez przeciwnika, możliwości w zakresie wykrywania oraz śledzenia obiektów powietrznych i naziemnych, a także przekazywania danych o zidentyfikowanych celach innym maszynom w powietrzu i odbiorcom na ziemi. W ocenie Pentagonu i USAF ćwiczenia pokazały, że wykorzystane w konstrukcji płatowca materiały ograniczające powierzchnię odbicia radiolokacyjnego zmniejszają prawdopodobieństwo wykrycia samolotu przez środki radiolokacyjne przeciwnika lub skracają do minimum dystans wykrycia. Umożliwia to operowanie w obcej kontrolowanej przestrzeni powietrznej, czyli przeniknięcie naziemnego systemu obrony powietrznej i niszczenie przy użyciu precyzyjnych środków rażenia zasadniczych elementów decydujących o skuteczności działań przeciwnika.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2018