Pistolety maszynowe Erma EMP
Leszek Erenfeicht i Martin Helebrant
Pistolety maszynowe Erma EMP
Pistolet maszynowy jako klasa broni palnej był jednym z wynalazków pierwszej wojny światowej, wyspecjalizowanym narzędziem dla oddziałów szturmowych, realizujących w wojnie pozycyjnej taktykę infiltracji, z wielkim powodzeniem wykorzystywaną przez armię niemiecką w ostatnich miesiącach walk. Sprawdził się na tyle, że po zakończeniu wojny układ wersalski zakazał dalszego rozwijania takiej broni i posiadania jej przez Reichswehrę. Mimo surowych wymogów układu pokojowego rozwój pistoletów maszynowych w międzywojennych Niemczech kwitł w najlepsze, zarówno w konspiracji w kraju, wspierany na różne sposoby i pod różnymi pozorami przez Reichswehrę, jak i jawnie, w zagranicznych firmach zakładanych przez niemiecki kapitał głównie w Szwajcarii.
VMP 1925
W 1925 roku Vollmer stworzył swój pierwszy pistolet maszynowy, Vollmer Maschinenpistole VMP 1925, którego prototyp zaproponował Inspektoratowi Broni i Sprzętu (Inspektion für Waffen und Gerät – IWG) Reichswehry. VMP 1925 zdradzał jeszcze silnie wpływy MP 18.I: miał lufę w perforowanej osłonie i zasilany był z bębnowego magazynka na 25 nabojów. Niektóre źródła podają 32 naboje, ale to była wyjściowa pojemność bębnowo-pudełkowego magazynka do lgP.08 (STRZAŁ 9/06), a tymczasem Vollmer skrócił go o mieszczącą 8 nabojów część pudełkową. Tak przerobiony magazynek dołączył od spodu, co znacznie poprawiło poręczność broni, likwidując tendencję MP 18.I do skręcania się w rękach strzelca w stronę, gdzie wisiał poziomo osadzony magazynek – lecz za cenę zmniejszenia pojemności. Oprócz tego VMP 1925 był pierwszym europejskim peemem z chwytem przednim: elementem, który stał się potem charakterystyczną charakterystyczną cechą wszystkich kolejnych konstrukcji Vollmera. Także sposób rozkładania tej broni, w której komora zamkowa była utrzymywana w połączeniu ze spustową za pomocą przerywanego gwintu, pozostał w jej kolejnych wcieleniach – a za pośrednictwem EMP 36 trafił do MP 38 i 40 ( STRZAŁ 9/05). VMP 1925 strzelał tylko seriami i nie miał żadnych bezpieczników. Wyprodukowano ich zaledwie kilka egzemplarzy, które posłużyły do badań.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 12/2008