Działo samobieżne M8 Scott


Michał Kuchciak


 

 

 

 

Działo samobieżne M8 Scott

 

 

 

Podczas drugiej wojny światowej, jednym z najliczniej produkowanych typów artylerii samobieżnej Stanów Zjednoczonych była wykorzystująca podwozie czołgu średniego M3 Lee samobieżna haubica 105 mm Howitzer Motor Carriage M7 zwana przez Brytyjczyków Priest. Stanowiła ona wyposażenie trzech dywizjonów artylerii wchodzących w skład każdej amerykańskiej dywizji pancernej. Niemal jednocześnie do produkcji seryjnej wdrożono samobieżną haubicę kalibru 75 mm, do konstrukcji której użyto z kolei podwozia czołgu lekkiego M5 Stuart.

 

 

Starania amerykańskich wojskowych zmierzające do zamontowania armat różnego kalibru na podwoziach samobieżnych były prowadzone już podczas pierwszej wojny światowej. Pierwszym działem samobieżnym w kategorii „lekkiej” uzbrojonym w armatę M1916 kalibru 75 mm miał być pojazd wykorzystujący podwozie ciągnika Holta. Szybki koniec wojny spowodował, że ostatecznie maszyny tego typu nie doczekały się seryjnej produkcji.

Dalsze zabiegi zmierzające do opracowania podobnych pojazdów prowadzono już po Wielkiej Wojnie. Wmieszał się w nie sam inż. J. W. Christie, jednakże jego projekty z początków lat 20. XX wieku nie zainteresowały decydentów amerykańskich. Wśród testowanych prototypów znalazły się działa samobieżne uzbrojone w: armatę M1920 kalibru 75 mm osadzoną na podwoziu skonstruowanym samodzielnie przez J. W. Christiego, haubicę 1920 kalibru 105 mm – ten pojazd powstał z wykorzystaniem podwozia ciągnika Caterpillar Mk 4, a także w armatę M1918A1 kalibru 155 mm, którą zamontowano na podwoziu również opracowanym przez Christiego.

Na kilka następnych lat zarzucono dalsze prace. Powrócono do nich już po wprowadzeniu do użycia w armii amerykańskiej nowego typu haubicy kalibru 75 mm oznaczonej jako M1. Została ona opracowana w latach dwudziestych do służby zaś weszła oficjalnie w 1927 r. Haubica ta stanowiła uzbrojenie jednostek powietrzno-desantowych, ale znalazła również zastosowanie w innych formacjach amerykańskich ze względu na możliwość rozłożenia na kilka części, które mogły być transportowane przez juczne zwierzęta.

Używano jej również w armiach innych państw Sprzymierzonych. Obok wersji rozwojowej oznaczonej M1A1 posiadającej zmodyfikowane elementy zamka, opracowano wkrótce również dwa jej warianty przeznaczone do zamontowania na podwoziu samobieżnym. Były to M2 i M3.

Pod koniec lat dwudziestych haubicę M1 umieszczono eksperymentalnie na podwoziu lekkiego ciągnika Holta. Można się domyślać, że zabiegi te nie spełniły jednak ponownie oczekiwań kręgów wojskowych. Kolejna próba osadzenia haubicy M1 na podwoziu samobieżnym miała miejsce w styczniu 1930 r. Wówczas w firmie James Cunningham, Son and Company w Rochester (Nowy Jork) opracowano z inicjatywy jej szefostwa prototyp wykorzystujący nowo opracowane podwozie gąsienicowe – Cunningham’s Track Development Chassis T2 (dwa wózki jezdne po dwa koła, amortyzowane resorami piórowymi). Został on ukończony pod koniec tego roku. Był to czteroosobowy pojazd o wadze 5,6 tony, napędzany zapożyczonym z ciągnika Holta silnikiem LaSalle V8 o mocy 89 KM umożliwiającym mu rozwinięcie prędkości do 21 mil/h (34 km/h). 75 mm Howitzer Motor Carriage T1, bo tak zostało nazwane wykonane działo samobieżne, było chronione pancerzem o grubości od 6,35 do 9,5 mm. Po przejściu prób, również ten pojazd nie wzbudził zainteresowania i wkrótce dalsze prace nad nim i jemu podobnymi maszynami przerwano.

Wznowiono je dopiero pod koniec lat trzydziestych. Nowe perspektywy ku temu dawało zastosowanie podwozi opracowanych przed drugą wojną światową lekkich czołgów M1 Combat Car. Po prawej stronie zmodyfikowanego kadłuba umieszczono haubicę kalibru 75 mm wersji M1A1. Po stronie lewej pojazdu zajmował miejsce kierowca, nieco za nim zaś znajdowała się niewielka wieża z karabinem maszynowym M1919 kal. .30 cala (7,62 mm).

Co ciekawe, kadłub miał nieco nietypową konstrukcję, ponieważ haubica była w nim osadzona za parą drzwi, zamykających się wokół jej lufy. Gdy znajdowały się one w pozycji zamkniętej, kąt ostrzału haubicy w pionie miał zakres od –10 do +20 stopni, ale nie mogła wówczas poruszać się w płaszczyźnie poziomej. Możliwość taką miała dopiero przy drzwiach otwartych, wówczas jej wychylenie w położeniu poziomym wynosiło 10 stopni w lewo i 15 w prawo. Załoga licząca 3 osoby (kierowca, ładowniczy i celowniczy) była chroniona pancerzem o grubości od 6,3 mm, poprzez 12,7 mm, aż do 15,8 mm. Zapas amunicji do haubicy wynosił 60 pocisków, prędkość działa dochodziła do 45 mil/h (72 km/h).

Budowa prototypu przedstawionego pojazdu, oznaczonego jako 75 mm Howitzer Motor Carriage T3, została wprawdzie zaaprobowana 9 marca 1939 r., ale ostatecznie również on nie został skierowany do produkcji seryjnej. Spowodowane to było zbyt małą ilością wolnej przestrzeni przeznaczonej do wprowadzenia czwartego członka załogi – dodatkowego ładowniczego – wymaganego do prowadzenia efektywnego ostrzału z haubicy.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 6/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter