Działania lotnicze na froncie francusko-włoskim w czerwcu 1940 r.


Marcin Strembski


 

 

 

 

Działania lotnicze na froncie

 

 

francusko-włoskim w czerwcu 1940 r.

 

 

 

Wypowiedzenie 10 czerwca 1940 r. przez Włochy wojny stanowiło zaskoczenie nie tylko dla francusko-brytyjskiej koalicji, ale też dla własnych sił zbrojnych, które przystąpiły do walki zupełnie nieprzygotowane. Włoskie lotnictwo (Regia Aeronautica Italiana) nie stanowiło tu wyjątku, bo chociaż silne liczebnie, zostało obarczone licznymi zadaniami, które musiało realizować przy użyciu sprzętu stanowiącego osobliwy konglomerat samolotów bojowych starej i nowej generacji. Za przeciwników Włosi mieli wyczerpane miesięczną batalią, lecz wciąż stosunkowo groźne siły Francji i Wielkiej Brytanii.

 

 

Niestety przebieg kampanii przybrał dla obu tych państw wyjątkowo niekorzystny obrót. Francuskie siły lądowe toczyły ciężkie walki odwrotowe starając się powstrzymać napór wojsk niemieckich, które dokonały przełamania frontu nad Sommą. Na północy zakończyła się dramatyczna ewakuacja Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego z Dunkierki. Otwarcie kolejnego frontu na południu stawiało więc aliantów w niezwykle trudnym położeniu. Toteż działania na froncie francusko-włoskim stanowią interesujące studium wojennej improwizacji obu stron. W artykule zostały opisane nie tylko zmagania powietrzne nad Francją i Włochami, lecz także próby pośredniego wpłynięcia na sytuację europejskich metropolii poprzez operacje prowadzone nad wyspami i wodami Morza Śródziemnego oraz nad północnym wybrzeżem Afryki.


Siły powietrzne stron
Mimo że pod rządami Benito Mussoliniego włoskie lotnictwo przeżywało bardzo dynamiczny rozwój (sam Il Duce oraz jego synowie byli aktywnymi pilotami), to efekty były dalekie od zadowalających. W liczbach bezwzględnych Regia Aeronautica wyglądała imponująco. W samej tylko metropolii 10 czerwca miała na stanie aż 3329 samolotów bojowych. Jednak z tego tylko 2350 maszyny znajdowały się w jednostkach liniowych, w tym 1796 w gotowości do lotu. Wśród tych ostatnich znajdowały się 677 bombowców średnich, 545 myśliwców, 61 wodnosamolotów torpedowych, 94 bombowce lekkie, 268 samolotów rozpoznawczych i obserwacyjnych oraz 151 patrolowych łodzi latających. Lotnictwo uderzeniowe zgrupowano w 23 pułki bombowe (Stormo Bombardamento Terrestre), 2 pułki torpedowe (Stormo Bombardamento Marittimo), pułk szturmowy (Stormo Assalto), pułk bombowców lekkich (Stormo Combattimento) i dywizjon bombowców nurkujących (Gruppo Autonomo Bombardamento a Tuffo). Z samolotów myśliwskich sformowano 6 pułków (Stormo Caccia Terrestre), 8 samodzielnych dywizjonów (Gruppo Autonomo CT) oraz samodzielną eskadrę nocnych myśliwców (Squadriglia Autonoma Caccia Notturna). Królewska Marynarka Wojenna (Regia Marina) nie posiadała własnego lotnictwa morskiego, lecz do jej dyspozycji siły powietrzne oddelegowały łodzie latające, które zostały rozdzielone pomiędzy 19 samodzielnych morskich eskadr patrolowych (Squadriglia Autonoma Ricognizione Marittima) oraz 4 sekcje przybrzeżne (Sezione Costiera). Dodatkowo utworzono samodzielną eskadrę wodnosamolotów myśliwskich (Squadriglia Autonoma Caccia Marittima). Ponadto do armii lądowej (Regio Esercito) przydzielono 37 eskadr obserwacyjnych (Squadriglia Osservazione Aerea), w tym 5 samodzielnych.

Nie wszystkie wymienione wyżej jednostki miały okazję do wzięcia udziału w nadchodzących walkach. Było to wynikiem specyficznego podziału stref operacyjnych pomiędzy poszczególne floty powietrzne (Squadra Aerea). Najmocniej zaangażowana w przyszłe starcia była stacjonująca na terenie północno-zachodnich Włoch 1. Squadra Aerea. Jej zadaniem była osłona najbardziej uprzemysłowionych, północnych terytoriów Italii przed nalotami bombowymi oraz operacje przeciwko kontynentalnej Francji i Korsyce. Działalność operującej z Sycylii 2. Squadra Aerea była skierowana przeciwko francuskim koloniom w Tunezji i Algierii (oraz ewentualnie w Maroku), a także przeciwko brytyjskiej Malcie. Ponadto w udziale przypadło jej kontrolowanie żeglugi w środkowej i zachodniej części Morza Śródziemnego, zwłaszcza pod kątem przerwania morskich szlaków pomiędzy francuską metropolią, a jej afrykańskimi koloniami. Obszar odpowiedzialności dla bazującej w centralnych Włoszech 3. Squadra Aerea częściowo pokrywał się ze strefą operacyjną przydzieloną do 1. Squadra Aerea – oprócz kontynentalnej Francji i Korsyki dodatkowo obejmował on rozciągające się po Korsykę francuskie wody przybrzeżne. Listę wielkich jednostek bezpośrednio użytych w walkach zamykało Dowództwo Lotnictwa Sardynii (Comando Aeronautica „Sardegna”), dla którego wyznaczono teatr działań obejmujący Korsykę, Algierię, Tunezję, Maroko oraz zachodnią i środkową część Morza Śródziemnego. W razie potrzeby samoloty z Sardynii miały też wspierać jednostki dokonujące nalotów na obiekty położone w południowej Francji. Nad obszarem wschodniej części Morza Śródziemnego, Morza Egejskiego i Adriatyku działały samoloty należące do 4. Squadra Aerea, Comando Aeronautica „Albania” i Comando Aeronautica „Egeo”, które miały być gotowe na wypadek konieczności wystąpienia przeciwko Grecji, Jugosławii lub Turcji. Charakterystyczny dla włoskich planów był brak zainteresowania nalotami na francuskie miasta i centra produkcji przemysłowej. Z powodu przewidywanego bliskiego upadku Francji słusznie uważano, że nie ma potrzeby oddziaływania na morale ludności cywilnej, a wpływ ewentualnego ograniczenia produkcji wojennej na sytuację na froncie będzie nikły.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 4/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter