Czołgi K2 – drugie rozdanie

Mariusz Cielma
To jeden z bardziej wyczekiwanych w tym roku kontraktów na zakup sprzętu. 1 sierpnia 2025 roku pomiędzy Agencją Uzbrojenia a koreańskim Hyundai Rotem Company doszło do zawarcia umowy wykonawczej, której zasadniczą częścią jest zakup 180 czołgów K2 i 81 wozów wsparcia i zabezpieczenia. To druga umowa wykonawcza MON z HRC, choć jak wynika z potrzeb, nie powinna być ostatnia. Uroczystość odbyła się na terenie Zakładów Mechanicznych „Bumar-Łabędy”, należących do Grupy Kapitałowej PGZ.
Wydarzenie zgromadziło licznych gości. Prócz gospodarza, prezes ZM „Bumar-Łabędy” S.A. Moniki Kruczek, obecny był m.in. wicepremier minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony Korei Południowej Gyu-Back Ahn, wiceminister ON Paweł Bejda, prezes Hyundai Rotem Yong-Bae Lee, szef Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel, wiceminister aktywów państwowych Konrad Gołota (odpowiada za państwową zbrojeniówkę) oraz prezes PGZ S.A. Adam Leszkiewicz. Podpisy pod umową wykonawczą numer 2 złożył generał Kuptel i prezes Lee. Wartość kontraktu sięgać ma ok. 6,5 mld USD. Za zabezpieczenie źródeł finansowania umowy odpowiada Bank Gospodarstwa Krajowego, operator Funduszu Wsparcia SZ, a sam kredyt gwarantowany ma być przez Koreańczyków.
Zasadniczą część umowy tworzy 180 czołgów K2, spośród których w latach 2026-2027 z zakładów koreańskich dostarczonych zostanie 116 wozów K2GF, a w latach 2028-2030 kolejne 64, tym razem w standardzie K2PL, i w zdecydowanej większości zmontowane już w Polsce. Umowa zakłada również pozyskanie 81 gąsienicowych pojazdów towarzyszących (31 zabezpieczenia technicznego, 25 inżynieryjnych i 25 mostów towarzyszących) z terminem przekazania w latach 2028-2031 i zmontowanych w naszym kraju. Dodatkowo przewidziano dostawy amunicji armatniej czołgowej i małokalibrowej, zapasu części zamiennych, zestawów narzędzi specjalnych, wyposażenia do testów i obsług, dokumentację techniczną oraz pakiet szkoleniowy i amunicję treningową.
Pakiet wojskowy
Tło dla drugiego kontraktu na czołgi K2/K2PL jest dobrze znane i często przytaczane, trzeba jednak pokrótce je przypomnieć. W ramach szerszego pakietu zakupu sprzętu wojskowego w Korei Południowej, który przedstawiono 27 lipca 2022 roku, zawarto umowę ramową na 1000 czołgów K2/K2PL (17 batalionów czołgów). Wiązało się to m.in. z upublicznionymi w czerwcu tego samego roku planami rozwoju armii, w tym stworzenia dodatkowych dwóch dywizji ogólnowojskowych (przyszłe 1. Dywizja Piechoty Legionów i 8. Dywizja Piechoty Armii Krajowej). Uruchomiło to proces tworzenia nowych brygad (pancerna, zmechanizowane i zmotoryzowane), a w części istniejących brygad nowych (czwartych) batalionów. Niedobór liczebny sprzętu wzmogło przekazanie Ukrainie przynajmniej 350-380 czołgów T-72, PT-91 Twardy i Leopard 2A4. Stąd też pojawiła się potrzeba zakupu 1000 czołgów nowej generacji. Umowa ramowa oprócz samych czołgów, zakładała także pozyskanie wozów wsparcia (zabezpieczenia technicznego, mostów samobieżnych, wsparcia inżynieryjnego), pakietu logistycznego, szkoleniowego (symulatory, szkolenie), zapasu amunicji oraz wsparcie od producenta – Hyundai Rotem Company. Zapowiedziano przy tym polonizację czołgów i budowę fabryki w Polsce.
Od negocjacji i umowy ramowej, resort obrony szybko przeszedł do czynów. Już 26 sierpnia 2022 roku odbyła się uroczystość tzw. zatwierdzenia przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy wykonawczej nr 1 na 180 czołgów K2 za kwotę 3,37 mld USD i terminem dostaw w latach 2022-2025. Miały to być tzw. „przejściówki” (Gap Filler), egzemplarze częściowo pochodzące z zamówień armii Korei, po części z udostępnionych slotów produkcyjnych. Stąd do Gdyni pierwsze 10 K2GF przybyło już 6 grudnia 2022 roku, a następnie trafiły one do batalionu czołgów w Morągu (20. Brygada Zmechanizowana). Tak zaczęła się era K2 w Wojsku Polskim. W 2025 roku zakończą się dostawy 180 czołgów K2 z pierwszej umowy, które przekazano lub są przekazywane do trzech batalionów z odpowiednio 20. BZ, 9. BKPanc i 15. BZ. Wraz z czołgami pozyskano także zdolności w jednostkach wojskowych do obsług K2 do poziomu 3.
Drugą umowę zapowiadano, ale takiej decyzji długo nie było. Miało to różne podłoże, począwszy od szukania źródeł zewnętrznego finansowania dla programu, jak i problemów w negocjacjach o przeniesieniu technologii i know-how do Polski, a nawet rywalizacji na poziomie krajowym (w ciągu trzech lat powstały dwa konsorcja zadaniowe w ramach PGZ, z WZM w roli głównej lub bez poznańskiej spółki). Oczywiście strona koreańska nieformalnie krytykowała polski przemysł jako blokującego drugą umowę, a polska koreańską za zakres technologicznego transferu, z boku zaś stała - „cała ubrana na biało” - Agencja Uzbrojenia. W ramach tego siłującego się trójkąta, trwała pewnego rodzaju mniej czy bardziej zasadna „szarpanina”.
Wojsko na czołgi zaś czekało. Wszak jeśli weźmiemy pod uwagę tylko sprzętowe potrzeby 16. Dywizji (w ramach głoszonego podziału 16. „Bursztynowa” na K2, 18. „Żelazna” na Abramsach i 11. „Czarna” na Leopardach – o 12. „Szczecińskiej” trochę zapomniano, ale na K2 czeka także 1. DP, przynajmniej jej pancerna brygada) łącznie potrzebuje ona czołgów dla siedmiu swoich batalionów (trzy w brygadzie kawalerii pancernej, po dwa w obu zmechanizowanych i jeden w tworzonej zmotoryzowanej), czyli przynajmniej 406 wozów bojowych (jeżeli każdy pododdział otrzymać ma nowy sprzęt). Kolejne 180 czołgów K2/K2PL z drugiej umowy jest więc konieczne. Pytani o temat przedstawiciele Agencji Uzbrojenia podkreślają, że dla nich ciągle aktualne są zapisy umowy ramowej z 2022 roku z planami zakupu 1000 czołgów rodziny K2. Otwartym zaś pozostaje pytanie o przyszłość, kiedy będzie trzecia umowa, albo i inne i może właściwsze, na ile skuteczna będzie presja i możliwości finansowe, aby ją negocjować i sprawnie sfinalizować.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 8/2025