„Czołg” na kołach – francuski AMX-10RC
Michał Nita
W Siłach Zbrojnych Francji (Forces armées françaises) w bardzo dużym zakresie od lat eksploatowane są opancerzone pojazdy kołowe różnego przeznaczenia. Spośród nich można wyróżnić wozy rozpoznawcze uzbrojone w armaty. We współczesnej armii francuskiej ten trend zapoczątkował wkrótce po II wojnie światowej wóz znany jako EBR (Engin Blindé Reconnaissance). Na przełomie lat 70. i 80. jego godnym następcą został AMX-10RC, który ze względu na uzbrojenie w armatę kalibru 105 mm, z powodzeniem mógł uczestniczyć w działaniach bojowych. Po ponad 40 latach jego eksploatacji w jednostkach Armée de Terre, jak i Legion Etrangere, można podjąć próbę omówienia tej niewątpliwie bardzo ciekawej i znanej konstrukcji.
Historia powstania
Od pierwszej połowy lat 50. we francuskiej armii eksploatowano ośmiokołowy wóz rozpoznawczy EBR. Jego konstrukcja była ciekawa. Z przodu kadłuba znajdowało się stanowisko kierowcy, w środkowej części wieża z armatą kal. 75 mm, a z tyłu było miejsce dla drugiego kierowcy. Pojazd napędzał 12-cylindrowy silnik o mocy 148 kW (200 KM), pozwalający poruszać się z prędkością 115 km/h, a jego zasięg sięgał 700 km. EBR otrzymał opancerzenie grubości do 40 mm. Jedną z jego cech, którą wówczas kwalifikowano jako wadę był brak możliwości pływania.
W latach 60. uznano, że EBR w coraz mniejszym stopniu będzie spełniał wymagania użytkownika i w kolejnej dekadzie należy wprowadzić do służby jego następcę. Rozpoczęto rozważania nad nowym wozem, a do lata 1970 roku wojskowi eksperci mieli dla niego opracować wymagania, a zatem zgodnie z nimi:
- kadłub nowego wozu miał być zbudowany w klasycznym, znanym z czołgów układzie konstrukcyjnym, a jego wieża miała mieć możliwie jak najmniejszą wysokość;
- uzbrojeniem głównym miała być armata kal. 105 mm, wystrzeliwująca pociski kumulacyjne skuteczne nawet przeciwko ówczesnym czołgom podstawowym na odległościach minimum 1250 m;
- wóz miał być zdolny zarówno do uczestniczenia w działaniach rozpoznawczych, jak i bojowych, o każdej porze doby i otrzymać system kierowania ogniem, a pociski z armaty miały skutecznie trafiać w cele poruszające się z prędkością ponad 60 km/h;
- w porównaniu ze starszym EBR, warunki służby żołnierzy miały być bardziej ergonomiczne;
- radiostacje wozu miały pracować na falach HF i VHF;
- wóz miał napędzać pracujący możliwie cicho silnik o mocy co najmniej 192 kW (260 KM), który ponadto miał mieć możliwość funkcjonowania na różnych paliwach, a zasięg nowego wozu miał być większy niż poprzednika;
- zamierzano zastosować układ napędu o konfiguracji 6x6;
- wóz miał się cechować dobrymi warunkami manewrowania w warunkach zurbanizowanych, pływać (falochron miał być podnoszony przez kierowcę bez opuszczania stanowiska) i otrzymać układ ochrony ABC;
- konstrukcja miała być możliwie łatwa do naprawy w warunkach polowych;
- wóz miał mieć możliwość transportowania samolotami, np. C-130 czy Ił-76;
- nowy pojazd rozpoznawczy miał mieć możliwość uczestnictwa w morskich działaniach desantowych, prowadzonych np. przy użyciu małych jednostek pływających CTM;
- konstrukcja miała być podatna na modernizacje i w celu uzyskania korzyści logistycznych w niektórych aspektach zunifikowana z… gąsienicowym bwp AMX-10P.
Prace nad nowym wozem opancerzonym oficjalnie rozpoczęto we wrześniu 1970 roku. Zgodnie z postanowieniem prace projektowe miały być wykonywane w Atelier de Construction d’Issy-les-Molineaux. Plany z początku lat 70. przewidywały, że pierwsze seryjnie produkowane wozy zostaną przekazane do eksploatacji już w 1976 roku. W dniu 23 października 1970 roku zdecydowano o budowie trzech prototypów. Ogłoszono wówczas, że wieża dla przyszłościowego wozu będzie wzorowana na planowanej do montażu w przygotowywanym ówcześnie bojowym wozie pływającym ECA. Trzy dni później przedstawicielom resortu obrony zademonstrowano pełnowymiarową makietę przyszłościowego wówczas wozu. Stosunkowo szybko, bo już w grudniu 1970 roku, dokonano analizy dotychczas przeprowadzonych prac, a stosowny raport wysłano do resortu obrony. Pierwszy z zamówionych prototypów miał być gotowy już w kolejnym roku. Obietnica została dotrzymana i jego kadłub był gotowy w czerwcu 1971 roku, a wkrótce rozpoczęto jego próby. Zgodnie z ówczesnymi planami w początkowych etapach testów nie każdy kadłub miał być wyposażony w wieżę. Przykładowo można podać, że niekiedy zamiast niej wozy wyposażono w specjalną kabinę z osłonami w kształcie rur. Do września 1973 roku wspomniany prototyp przejechał ponad 5000 km. Nieznacznie wcześniej, w sierpniu 1973 roku, testy zakładowe odbył drugi prototyp. Ponadto planowano przygotować cztery modele wież. Próby pierwszej z nich zaczęto latem 1973 roku. Na początku października 1973 roku drugi prototyp trafił do testów wojskowych, które przeprowadzić mieli specjaliści Sekcji Technicznej Wojsk Lądowych Francji (Section technique de l'Armée de terre, STAT). Jednym z ich efektów były zalecenia zmian w konstrukcji wieży. W listopadzie wspomnianego roku przygotowano drugi prototyp kadłuba wyposażony w pierwszy prototyp wieży, a 20 listopada przekazano go specjalistom ze STAT. Także jesienią 1973 roku uzgodniono, że do 1 grudnia do testów zostanie przekazany trzeci prototyp. Na przełomie 1973 i 1974 roku w pobliżu Briançon prowadzono próby w warunkach zimowych. Od stycznia 1974 roku kontynuowano testowanie prototypów dwóch kadłubów zintegrowanych z prototypami wież oznaczonych numerami 2 i 3. Na początku wspomnianego roku zdecydowano, że zajdą zmiany w konstrukcji kadłuba. W połowie czerwca 1974 roku Sekcja Techniczna odebrała do dalszych prób pierwszy prototyp. Do października 1974 roku STAT zwrócił cywilnym specjalistom drugi i trzeci prototyp. W 1975 roku przedstawicielom resortu obrony zademonstrowano drugi prototyp. Wykonał on jazdę zarówno po podłożu utwardzonym, jak i w terenie. Zademonstrowano wówczas także działanie dalmierza laserowego. Od 1975 roku przeprowadzano już testy, w których to oprócz specjalistów cywilnych i przedstawiciel STAT, brali także udział wojskowi z ośrodków szkolenia i jednostek liniowych. Także w 1975 roku stało się jasne, że w kolejnym roku nie będzie jeszcze gotowa ostateczna postać wozu, nadającą się do produkcji seryjnej. Na spotkaniu podsumowującym dotychczasowy przebieg prac postanowiono, że opracowywaną konstrukcję należy jeszcze dopracować. Prowadzenie testów przewidywano zatem jeszcze w 1977 roku. Miały się one odbywać m.in. na poligonach znanych jako Mailly i Carpiagne. Przy pracach mających na celu dopracowanie konstrukcji miał wziąć udział każdy z trzech prototypów. Po zakończeniu poszczególnych faz wspomnianych prac zamierzano dokonać ich podsumowania i w oparciu o nie, czyli z uwzględnieniem wyciągniętych z nich wniosków, ostatecznie przygotować wóz w postaci przeznaczonej do produkcji. Ze względu na fakt, że siły zbrojne Francji prowadzą działania bojowe w wielu regionach świata, prototypy miały być wypróbowane w różnych warunkach terenowych i klimatycznych. Szczególną uwagę zamierzano zwrócić na eksploatowanie wozu w wysokich temperaturach i na piaszczystym podłożu. Testy w warunkach zimowych z udziałem trzeciego prototypu prowadzono jeszcze w pierwszych miesiącach 1977 roku. Podczas prób prototypów strzelano z ich armat także wówczas, gdy wieża była obrócona względem przodu kadłuba o 90 stopni. Działa sprawdzono również w warunkach górskich, w tym w zimie. Testowano także możliwości transportowania wozów. W tych wziął udział wyposażony w wieżę trzeci prototyp. W grudniu 1977 roku oficjalnie ogłoszono, że dotychczas prototypy przejechały ponad 60 000 km, a armaty wystrzelały w ramach testów ponad 2500 pocisków różnych typów.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 9/2022