Czołg ciężki IS-7. Wersja z 1947 roku
Krzysztof Cieślak
Zbudowanie w 1946 roku pierwszych dwóch czołgów w ramach realizacji programu prac nad „obiektem 260” było z pewnością znacznym sukcesem zarówno biura konstrukcyjnego, jak mocno wyczerpanego niedawną wojną przemysłu. W czasie, kiedy Rada Ministrów ZSRR wydawała rozporządzenie nr 935-288 wydział głównego konstruktora filii Zakładów Doświadczalnych Nr 100 kończył dokumentację zmodernizowanej wersji czołgu IS-7. Zademonstrowano drewnianą makietę tego pojazdu wykonaną w naturalnej wielkości.
Był to raczej nowy czołg niż kolejna modyfikacja, zakres zmian był bowiem dość znaczny. Nowe były kadłub i wieża. W ich konstrukcji uwzględniono wnioski wynikające z ostrzeliwania pancerzy zgodnych z wzorcem z 1946 roku. Zmodernizowano zawieszenie i układ przeniesienia mocy. Zmieniono także uzbrojenie.
Zmiany w konstrukcji kadłuba miały na celu głównie zwiększenie odporności na ostrzał przy jednoczesnym uproszczeniu technologii jego wykonywania. Całkowicie zmieniono połączenie górnej i środkowej płyty burty, co wyeliminowało niezbyt wytrzymały spaw. Nowe połączenie było pozbawione szczelin. Środkowa część burty była wykonana z giętej płyty o znacznej grubości. Kąt pochylenia tej płyty zmniejszał się w jednej trzeciej wysokości. Dopiero dolna część burty, o znacznym pochyleniu, była wykonana z cienkiej płyty o grubości zaledwie 20 mm. Tej samej grubości było płaskie (co było nowością) dno wanny. Uzyskanie giętej płyty o znacznej grubości (100 mm) było uważane za znaczny sukces sowieckiej metalurgii. Poprawiono także połączenie z resztą kadłuba przedniej dolnej płyty. Nowa wersja kadłuba została opracowana przez zespół W.S. Torotki.
Odlewana wieża została opracowana całkowicie od podstaw przez konstruktorów K.N. Ilina i G.N. Rybina. Zmiana uzbrojenia i wprowadzenie automatu ładowania nowej konstrukcji i mniejszych rozmiarów pozwoliły na zmniejszenie wysokości o 200 mm i masy o 1 t. Jednocześnie średnica pierścienia podstawy została zwiększona z 2000 do 2300 mm, co poprawiło warunki pracy załogi. Pierwsze dwa egzemplarze nowej wersji wieży Zakłady Iżorskie odlały jeszcze w grudniu 1946 roku. Chociaż okazały się nieudane, zamiast zainstalowania ich w kolejnych prototypach wykorzystano je do prób odporności pancerza. W sierpniu 1947 roku razem z nową wersją kadłuba przewieziono je na poligon. Przeprowadzone testy wykazały celowość wprowadzonych zmian. Zmniejszenie grubości przodu do 210 mm i boków do 150 mm nie wpłynęło na odporność konstrukcji na przestrzelenie, zwiększyły się bowiem, szczególnie przy podstawie, kąty pochylenia ścian wieży. Jednocześnie zwiększenie pochylenia wymusiło konieczność częściowego wysunięcia poza bryłę wieży podstaw okrągłych włazów dowódcy i celowniczego umiejscowionych po obu stronach armaty. Jednocześnie nad automatem ładowania dodano duży prostokątny właz ułatwiający załadunek amunicji. W wersji z 1946 roku ta czynność była nieco utrudniona.
Na wariancie IS-7 z 1947 roku zainstalowano nową armatę S-70, także kalibru 130 mm. W zasadzie była to zmodernizowana armata S-26 opracowana przez NII AW. Wyposażono ją w nowy, bardziej kompaktowy automat ładowania i nowy system przedmuchiwania lufy po strzale. Zmodernizowano system naprowadzania w pionie i zmniejszono wpływ odrzutu na stabilność czołgu podczas strzelania. Zastosowano też nowy komorowy siatkowy hamulec wylotowy. Był to walec z 28 okrągłymi otworami na każdym boku, zapewniającymi lepsze rozproszenie podmuchu przy wystrzale. Armata o długości lufy 7440 mm (57,2 kalibru) była wyposażona w półautomatyczny zamek klinowy. Elektro-mechaniczny spust był dublowany przez mechanizm ręczny. Masa lufy z kompletną kołyską i maską pancerną wynosiła 4756 kg. Amunicję rozdzielnego ładowania stanowiły pociski przeciwpancerne o masie 33,4 kg wystrzeliwane z prędkością 900 m/s i pociski odłamkowo-burzące. Odległość strzału bezpośredniego do celu o wysokości 2 m wynosiła 1100 m. Prototypy S-70 zostały zbudowane w 1947 roku, a pierwszy z nich został zainstalowany na jednym z egzemplarzy „obiektu 260” z 1946 roku.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 3/2022