Ciężka torpeda – podstawowy system walki okrętu podwodnego

Marek Dąbrowski
W zakresie pokładowego uzbrojenia okrętów podwodnych w Polsce przede wszystkim prowadzona jest dyskusja o przeznaczonych dla nich pociskach manewrujących. Mało, a wręcz w śladowym wymiarze, pojawia się komentarzy na temat klasycznego uzbrojenia okrętów podwodnych, w tym procedowanego polskiego programu Orka, czyli ciężkich torped kalibru 533 mm. Pomimo tego, że torpedy są obecnie niejako „w cieniu” innych, zaawansowanych systemów walki na morzu, to ciągle jest to broń bardzo skuteczna i uniwersalna w zastosowaniu.
W mowie potocznej ukuło się powiedzenie, że coś jest szybkie i skuteczne w działaniu jak torpeda. Nie jest tak bez powodu. Odzwierciedla ono bowiem naturę samych torped, które działają szybko, niespodziewanie i zarazem skutecznie. Torpedy pozostają niejako w drugiej linii wobec wszelkiego rodzaju pocisków kierowanych, będących w uzbrojeniu współczesnych okrętów podwodnych (OP). Ich rola jest często niesłusznie bagatelizowana ze względu na mniejszy zasięg i uzyskiwane prędkości, w porównaniu z pociskami manewrującymi czy nawet przeciwokrętowymi (a obecnie również i przeciwlotniczymi). Gdy co pewien czas słyszymy o użyciu pocisków manewrujących odpalanych z OP w różnych zakątkach na świecie, o torpedach prawie się nie mówi. Nie licząc skrytego ataku na południowokoreańską korwetę Cheonan z 2010 roku, chyba ostatnią nagłośnioną akcją z użyciem torpedy było zatopienie argentyńskiego krążownika ARA General Belgrano przez brytyjski atomowy OP HMS Conqueror w 1982 roku, podczas konfliktu falklandzkiego. Wówczas to dwie torpedy Mk 8 Mod. 4 z głowicami bojowymi o masie 363 kg zawierającymi torpex spowodowały, że krążownik o wyporności ponad 12 000 ton bardzo szybko poszedł na dno.
Marynarki przygotowują się do operacyjnego wykorzystania torped. Czasami pojawiają się filmy z ćwiczebnych lub testowych odpaleń tej klasy uzbrojenia, gdzie można, niejako naocznie, przekonać się o ich wysokiej skuteczności. Wynika to z faktu, że torpeda niszczy zanurzone części kadłubów okrętów/statków, bardzo wrażliwych na jej wybuch, przez co jej efektywność jest dużo większa niż w wypadku chociażby pocisku rakietowego.
Dodatkowo nienagłaśnianie roli i możliwości torped przeznaczanych dla OP jest celową polityką wielu państw, które ten rodzaj broni traktują jako objęty klauzulami poufności i niezwykle efektywny w walce. Sami Amerykanie, obecnie w ograniczonym stopniu na swoich OP używają pocisków przeciwokrętowych Harpoon, w pierwszej kolejności do walki z wrogimi okrętami stawiając właśnie na torpedy. Taki krok jest argumentowany nie tylko ich wysoką skutecznością, ale i ograniczonymi możliwościami różnych systemów przeznaczonych do ich niszczenia czy zakłócania. Trzeba również pamiętać, że w całej historii uzbrojenia morskiego to torpeda może poszczycić się największą liczbą zatopionych jednostek pływających, a przecież tak naprawdę, realnie funkcjonuje trochę ponad 140 lat.
Historia i zadania ciężkich „cygar”
Za początek ery torpedowego systemu walki (o konstrukcji i zasadzie działania, z której wywodzą się dzisiejsze rozwiązania) uważa się moment opracowania w latach 1867 - 1889 tzw. samobieżnej miny. Kolejne prace nad rozwojem tej broni zmierzały do zapewnienia jej coraz większych prędkości biegu, zasięgu działania czy modyfikacji zastosowanych systemów sterowania i pozycjonowania. Ciężkie torpedy kalibru 533 mm (21-calowe) powstały na początku XX wieku. Wówczas miały one zasięg ok. 6000-7000 m, prędkość maksymalną w granicach 35 węzłów i mogły przenosić ładunek bojowy o masie do 120 kg. Z czasem powstały też torpedy o kalibrze 500 mm, a nawet 630/650 mm, ale ostatecznie za najbardziej popularny (uniwersalny) uznano właśnie kaliber 533 mm. Do krajów pionierskich w rozwoju broni torpedowej, oprócz Wielkiej Brytanii i USA, zaliczyć możemy również Niemcy (gdzie np. opracowano napęd elektryczny, samonaprowadzanie się na źródło dźwięku – torpedy akustyczne) czy Japonię (silniki na paliwo wzbogacone tlenem).
Doświadczenia nabyte w okresie II wojny światowej pozwoliły na dalsze udoskonalanie tej broni. Osiągi polepszano poprzez zastosowanie nowych, jakościowo lepszych paliw i utleniaczy czy bardziej wydajnych silników (m.in. również wówczas pracowano nad zastosowaniem w napędzie silników odrzutowych lub napędu nuklearnego). W przypadku napędów elektrycznych, konstruowano sprawniejsze silniki i źródła energii dostarczające coraz większe moce. Kolejną rewolucją było zastosowanie hybrydowego, pasywno-aktywnego systemu ich sterowania. Pozwoliło to znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo trafienia celu oraz istotnie ograniczało (eliminowało) wpływ zakłóceń przeciwnika (jest to również pewna zaleta w walce z OP w porównaniu z np. lekkimi torpedami).
Ciężkie 533 mm torpedy przenoszą stosunkowo dużą głowicę bojową (duża masa ładunku wybuchowego połączona z kumulacyjnym ładunkiem i hybrydowym, pasywno-aktywnym układem samonaprowadzania daje wysoką siłę niszczącą) więc i skuteczność (prawdopodobieństwo) zniszczenia celu jest również wyższe. Podnosi je, powszechnie obecnie stosowany system telesterowania, a także skrytość działania, coraz większe zasięgi, prędkości biegu i głębokości użycia nowoczesnych torped. Już pojedyncza torpeda jest w stanie zniszczyć duży cel poruszający się na, i pod wodą lub uszkodzić obiekt w taki sposób, że nie jest on w stanie kontynuować stawianych przed nim zadań (co nie jest już tak oczywiste w przypadku użycia rakiet przeciwokrętowych). W przeciwieństwie do pocisku samosterującego, nowoczesna, ciężka torpeda prawie zawsze zatopi statek na powierzchni w przypadku bezpośredniego trafienia, może też wykonać powtórne uderzenie. Dodatkowo sama konstrukcja wyrzutni torpedowych na OP nie jest zbyt skomplikowana, a obecnie są to również uniwersalne urządzenia służące i do innych celów (np. operowania z nich nurków bojowych).
Do tego dochodzą, obecnie ograniczone, możliwości systemów aktywnego zwalczania torped. Te przeznaczone do pasywnej obrony nie do końca spełniają stawiane im wymagania. Dzisiaj obrona polega w zasadzie na zakłócaniu układów samonaprowadzania torped poprzez stosowanie rożnego rodzaju tzw. wabików (przykładowo, holowane pułapki akustyczne jak SLQ-25A Nixie). Próby zastosowania istniejących już systemów uzbrojenia (np. rakietowych bomb głębinowych) sprowadzają się do „zmiany środowiska ataku”, aby torpeda straciła kontakt z celem lub został zmieniony jej kurs, w mniejszym stopniu do bezpośredniego jej zwalczania. Dodatkowo, współczesne okręty bojowe i wsparcia, nasycone różnymi systemami walki, jak na razie (szczególnie te ostatnie), są skromnie wyposażane w systemy ostrzegające o wystrzeleniu w ich kierunku torped. Takie systemy z reguły posiadają najnowsze jednostki bojowe (gdy tymczasem np. aktywne systemy typu CIWS są prawie na każdym okręcie wojennym). Należy odnotować, że przez lata zmianom podlegała także taktyka wykorzystania torped ciężkich odpalanych z OP. W zasadzie, obecnie główne cele stanowią przede wszystkim inne OP czy jednostki nawodne, w tym operujące na wodach przybrzeżnych.
Torpedy wykorzystywane przez OP można podzielić na: przeznaczone do zwalczania jednostek nawodnych, podwodnych i te najnowsze (najczęściej wykorzystywane), uniwersalne w zastosowaniu. Inny podział wynika z rodzaju zastosowanego napędu. Torpedy cieplne (w wyniku reakcji chemicznych zostaje wytworzona para, która napędza turbinę lub silnik tłokowy) z reguły dają wyższe prędkości przy niższych kosztach eksploatacji, ale ich prędkość jest zależna od głębokości biegu (opór stawiany ubocznym produktom spalania wpływa na spadek ich mocy, przy czym ograniczenie to jest szczególnie istotne w wypadku głębokości poniżej 300-400 m). Źródłem energii są w tym przypadku paliwa jednoskładnikowe (monergol) lub dwuskładnikowe (propergol dwupłynowy). W pierwszym przypadku może to być paliwo płynne OTTO II, a w drugim stężony nadtlenek wodoru (High-Test Peroxide).
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2018