Być jak Janek Kos
Wojciech Weiler
Być jak Janek Kos
Chyba każdy mężczyzna z pokolenia wychowanego na „Stawce większej niż życie” oraz „Czterech pancernych i psie” miał w swej młodości okres, że chciał być jak pancerniak Janek: mieć „Rudego”, Marusię i Szarika (niekoniecznie w tej kolejności). Ja marzyłem o czymś jeszcze – o Mauserze. Takim, jakiego Janek dostał w szpitalu od sierżanta Czernousowa.
Pistolet Mausera należy do grupy pistoletów o lufie zaryglowanej i ruchomej. Cofanie się zamka po strzale, pod wpływem odrzutu, jest źródłem samoczynnegodziałania pistoletu. Mauser skonstruował swe pistolety na 6, 10 i 20 strzałów. (…) Do pistoletu zastosowana jest drewniana pochwa, która przyczepiona do chwytu służy jako kolba. Umożliwia ona strzelanie dwiema rękami, przez co pistolet staje się znacznie precyzyjniejszym.(…).” Tak o pistoletach Mauser C/96 i pochodnych, skonstruowanych bynajmniej nie przez Mausera, napisano w polskiej instrukcji wojskowej pt. „Nauka o broni. Pistolet Mauser wz. 1902 kal. 7,63 mm” wydanej przez Wydawnictwo Departamentu Piechoty Ministerstwa Spraw Wojskowych w roku 1932.
Opis konstrukcji
Charakterystyczna sylwetka Mausera C/96 i następców z ukształtowanym na modłę rewolwerową chwytem i okrągłym kabłąkiem, magazynkiem umieszczonym przed nim, długą lufą i kaburą- kolbą znana jest każdemu miłośnikowi broni. Mauserowski chwyt zwykło nazywać się „kijem od szczotki”, choć mnie od dziecka kojarzył się bardziej trywialnie: dokładnie tak wyglądała rączka od spłuczki w toalecie mojej Babci przy ulicy Nasturcjowej we Wrocławiu, gdzie zresztą przemieszkałem pierwsze dwa i pół roku życia. Ale nie rękojeść tej broni jest najciekawsza. Działający na zasadzie krótkiego odrzutu lufy Mauser ma zamek ryglowany wahliwym ryglem. Cały pistolet opracowano bardzo ciekawie i konsekwentnie, a wszystko logicznie ze sobą współpracuje. Od góry broń zamknięta jest zespołem ruchomym: długą lufą o sześciu prawoskrętnych polach i bruzdach, która stanowi monolit z suwadłem, od dołu wyposażonym w prowadnice i występ opory ryglowej. Suwadło od góry otwarte jest dużym oknem wyrzutowym łusek, a na swym grzbiecie, za oknem, ma krzywizny dla suwaka nastawnego celownika. Wewnątrz suwadła porusza się zamek – kanciasty, ze sprężystym wyciągiem na grzbiecie. Mieści on w sobie bardzo długą iglicę, która jednocześnie jest żerdzią sprężyny powrotnej. Przednią część boków zamka ukształtowano w krótkie wodzidła, na których porusza się on w suwadle, tył zaś ma moletowane skrzydełka od odciągania. W dolnej powierzchni trzonu zamkowego wykonano dwa gniazda, z którymi współpracują występy rygla wahliwego. Rygiel od góry współpracuje z zamkiem, od dołu zaś z korpusem mechanizmu spustowo-uderzeniowego: pojedynczego działania, z wysokim kurkiem zewnętrznym, napędzanym ukośnie ustawioną sprężyną uderzeniową. Mechanizm ten, zamknięty sprytnie w jednym wyjmowanym bloku, pełni jednocześnie rolę potężnego wkładu odryglowującego. Cały zespół spustowo-uderzeniowy osadzony jest w komorze spustowej, stanowiącej monolit z gniazdem magazynka i chwytem – komorze, która jest szkieletem wiążącym w całość elementy broni. W górnej części szkieletu wykonano wodzidła dla suwadła. Umieszczony obok kurka nastawny bezpiecznik zabezpiecza broń przed strzałem przypadkowym, przerywacz – przed strzałem przedwczesnym.
Opis konstrukcji
Charakterystyczna sylwetka Mausera C/96 i następców z ukształtowanym na modłę rewolwerową chwytem i okrągłym kabłąkiem, magazynkiem umieszczonym przed nim, długą lufą i kaburą- kolbą znana jest każdemu miłośnikowi broni. Mauserowski chwyt zwykło nazywać się „kijem od szczotki”, choć mnie od dziecka kojarzył się bardziej trywialnie: dokładnie tak wyglądała rączka od spłuczki w toalecie mojej Babci przy ulicy Nasturcjowej we Wrocławiu, gdzie zresztą przemieszkałem pierwsze dwa i pół roku życia. Ale nie rękojeść tej broni jest najciekawsza. Działający na zasadzie krótkiego odrzutu lufy Mauser ma zamek ryglowany wahliwym ryglem. Cały pistolet opracowano bardzo ciekawie i konsekwentnie, a wszystko logicznie ze sobą współpracuje. Od góry broń zamknięta jest zespołem ruchomym: długą lufą o sześciu prawoskrętnych polach i bruzdach, która stanowi monolit z suwadłem, od dołu wyposażonym w prowadnice i występ opory ryglowej. Suwadło od góry otwarte jest dużym oknem wyrzutowym łusek, a na swym grzbiecie, za oknem, ma krzywizny dla suwaka nastawnego celownika. Wewnątrz suwadła porusza się zamek – kanciasty, ze sprężystym wyciągiem na grzbiecie. Mieści on w sobie bardzo długą iglicę, która jednocześnie jest żerdzią sprężyny powrotnej. Przednią część boków zamka ukształtowano w krótkie wodzidła, na których porusza się on w suwadle, tył zaś ma moletowane skrzydełka od odciągania. W dolnej powierzchni trzonu zamkowego wykonano dwa gniazda, z którymi współpracują występy rygla wahliwego. Rygiel od góry współpracuje z zamkiem, od dołu zaś z korpusem mechanizmu spustowo-uderzeniowego: pojedynczego działania, z wysokim kurkiem zewnętrznym, napędzanym ukośnie ustawioną sprężyną uderzeniową. Mechanizm ten, zamknięty sprytnie w jednym wyjmowanym bloku, pełni jednocześnie rolę potężnego wkładu odryglowującego. Cały zespół spustowo-uderzeniowy osadzony jest w komorze spustowej, stanowiącej monolit z gniazdem magazynka i chwytem – komorze, która jest szkieletem wiążącym w całość elementy broni. W górnej części szkieletu wykonano wodzidła dla suwadła. Umieszczony obok kurka nastawny bezpiecznik zabezpiecza broń przed strzałem przypadkowym, przerywacz – przed strzałem przedwczesnym.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5/2009