Brytyjskie czołgi w bitwie pod Flers-Courcelette

 


Sławomir Walenczykowski


 

 

 

Pancerny debiut

 

Brytyjskie czołgi w bitwie pod Flers-Courcelette 15.09.1916

 

Wprowadzenie czołgów do walki nad Sommą we wrześniu 1916 roku stało się, może mało spektakularnym, ale początkiem nowej ery w prowadzeniu działań bojowych na lądzie. Pierwsze użycie czołgów spotyka się do dnia dzisiejszego raczej z negatywnymi ocenami. Uważa się je za przedwczesny debiut i zaprzepaszczoną szansę na odniesienie zwycięstwa w wojnie już w roku 1917. Zdaniem autora jest to opinia niesłuszna, a problem znacznie bardziej skomplikowany.

 
 
 

Formowanie pierwszej jednostki
Już 24 grudnia 1915 roku ustalono, że po udanych testach i skierowaniu czołgów do produkcji, wojska lądowe powołają specjalną jednostkę do obsługi nowych pojazdów. Przy złożeniu pierwszego zamówienia w wysokości 50 sztuk, wstępny etat oddziału ustalono na 75 oficerów oraz 750 podoficerów i żołnierzy. Następne pomyślne prezentacje prototypu Mother przeprowadzone w dniach 2-8 lutego 1916 roku zaowocowały złożeniem zamówienia na 100 czołgów. Równocześnie, zgodnie z ustaleniami, powołano do życia Tank Detachment, desygnując na stanowisko dowódcy ppłk. Swintona. Wstępny etat przewidywał 150 oficerów oraz ponad 1000 podoficerów i żołnierzy. W dniu 16 lutego wyznaczono Siberia Farm w okolicach Bisley Camp na miejsce narodzin jednostki. Wybrano je głównie z powodu bliskości składów i koszar Motor Machine Gun Service of the Machine Gun Corps, zmotoryzowanej jednostki karabinów maszynowych, z założenia mającej używać motocykli, ale nie mogącej ich wykorzystać w warunkach działań pozycyjnych. W związku z powyższym na początku marca 1916 roku ponad 700 żołnierzy i oficerów, pod dowództwem ppłk. R.W. Bradley’a, zostało przeniesionych do nowej formacji. Swinton pozostał w Londynie zajmując się sprawami administracyjno-organizacyjnymi, na dowódcę obozu szkoleniowego desygnując ppłk. Bradley’a jako swego zastępcę. Ponieważ nazwa jednostki z jednej strony zbyt bezpośrednio odnosiła się do jej przeznaczenia, z drugiej zaś, dla niewtajemniczonych była zbyt enigmatyczna, co miało szczególne znaczenie przy naborze ochotników, zmieniono ją w połowie marca na Armoured Car Section of the Motor Machine Gun Service. Nazwa ta nie utrzymała się zbyt długo i 29 marca zmieniono ją ponownie na Motor Machine Gun Corps „S” Detachment, by 1 maja ponownie zmienić na Heavy Section Machine Gun Corps. Stan jednostki uzupełniano na zasadzie zaciągu ochotniczego. Kadrę oficerską rekrutował osobiście Swinton, głównie z 18., 19. oraz 21. batalionu Royal Fusiliers (pełniących funkcję batalionów szkolnych dla kandydatów na oficerów).Jakkolwiek preferowano żołnierzy o doświadczeniu techniczno-mechanicznym znane są liczne przypadki, gdy przyjmowano ludzi nie mających żadnych umiejętności w tym zakresie. Wydawało się, że naturalnym uzupełnieniem stanów będą żołnierze dywizjonów samochodów pancernych RNAS podległych Admiralicji, szczególnie spośród żołnierzy 20. dywizjonu zaangażowanego do tej pory w prace badawcze nad wozami bojowymi. Jednak, ku zdziwieniu Swintona, ochotników nie było zbyt wielu, gdyż jako żołnierze wojsk lądowych otrzymywaliby żołd trzykrotnie niższy niż w jednostkach będących częścią Royal Navy! W rezultacie, dywizjon do końca wojny pozostał jednostką Admiralicji, z racji swego doświadczenia odpowiedzialną za testowanie nowych wozów i ich transport do portów załadowczych. Ponieważ oficerowie zakwalifikowani przez płk. Swintona w większości otrzymali promocję już w czasie wojny, płk Swinton starał się pozyskać dla jednostki przynajmniej kilku oficerów zawodowych przedwojennej Armii Regularnej z doświadczeniem sztabowym. Dzięki tym staraniom do jednostki dołączył ppłk J. Brough. W czerwcu do jednostki włączono specjalistów z 711. kompanii transportowej pod dowództwem majora Knothe. Byli cennym nabytkiem, gdyż posiadali doświadczenie w prowadzeniu ciągników gąsienicowych Holta, stosowanych coraz szerzej przez artylerię brytyjską. Ponadto sam mjr Knothe został poproszony przez Swintona o opracowanie etatu kolumny zaopatrzeniowej i warsztatu remontowego na potrzeby jednostki pancernej. Etat jednostki zmieniał się kilka razy. Miało to bezpośredni związek ze zwiększanymi stopniowo zamówieniami. W kwietniu, na wniosek gen. Haiga, Naczelnego Dowódcy Brytyjskich Sił Ekspedycyjnych, wojska lądowe zamówiły kolejnych 50 czołgów. Pierwotnie oddział miał mieć strukturę kompanijną, rozpoczęto formowanie kompanii K i L, z docelowym stanem 15 kompanii po 12 czołgów. Wraz z przybywaniem kolejnych uzupełnień utworzono tymczasowy batalion. Swinton planował rozbudowę formacji do stanu trzech batalionów, z których każdy miał grupować pięć kompanii po 12 czołgów. Zanim jednak strukturę zatwierdzono, na wniosek wojsk lądowych zmieniono ją ponownie i ostatecznie przyjęto wariant formowania sześciu kompanii po 25 czołgów każda. Na dowódców pododdziałów wyznaczono:
kompania A – mjr C.M. Tippets
kompania B – mjr T.M. McLellan
kompania C – mjr A. Holford-Walker
kompania D – mjr F. Summers
kompania E – mjr N.H. Nutt
kompania F – mjr W.F.N. Kyngdon.
Każda kompania składała się z czterech sekcji po 6 czołgów, z jednym czołgiem rezerwowym. Sekcje miały dzielić się na trzy pary. Każdej kompanii miał towarzyszyć organiczny mobilny warsztat remontowy. Jak się miało okazać później, nie było to najszczęśliwsze rozwiązanie, gdyż praktycznie pozostawiało pododdział bez czołgów do szkolenia.

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 1/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter