Brazylia odbudowuje siły morskie
Maciej Nałęcz
Brazylia odbudowuje siły morskie
Brazylię można przedstawić jako kontrast dla większości państw regionu Ameryki Południowej. Modernizacja praktycznie całej floty, ogłoszenie odważnych programów dotyczących zakupów nowych okrętów różnych klas, powstających w kraju i za granicą, świadczy o kompleksowej wymianie sił. Budowa atomowego okrętu podwodnego umieści Marinha do Brasil w ekskluzywnym klubie najpotężniejszych marynarek świata. Przyszłe siły będą się znacznie różnić od tych, które stanowiły o wartości brazylijskiej marynarki pod koniec ubiegłego wieku.
Potencjały marynarek wojennych państw Ameryki Południowej znacznie się różnią. Każde z nich boryka się z rozmaitymi problemami dotyczącymi potrzeb i wymagań bezpieczeństwa wyłącznych stref ekonomicznych i linii komunikacji morskiej. Dziesięć spośród 13 krajów kontynentu znajduje się w zlewisku Amazonki. Bardzo rozbudowany system wodny wraz z ukształtowaniem geologicznym oraz otaczającą naturą tworzą dla sił morskich bardzo wymagające środowisko, gdzie zapewnienie bezpieczeństwa i zapobieganie nielegalnej działalności jest rzeczywistym i trudnym do stawienia mu czoła wyzwaniem. Niektóre państwa, szczególnie te zamożniejsze, nabywają nowe okręty, rozbudowują potencjał swej floty i rozwijają bazę przemysłową, biedniejsze zaś walczą z czasem, próbując zapobiec obniżaniu jakości i wycofywaniu starzejących się jednostek. Modernizacja tych ostatnich oraz utrzymywanie ich w linii stają się coraz droższe, ale często jest to jedyny możliwy wybór dla borykających się z niedofinansowaniem flot. Po wielu latach posuchy marynarka wojenna Brazylii forsuje plany odbudowy poprzez modernizację posiadanego sprzętu i zakup nowego, a to wszystko w celu sprostania rodzącemu się obrazowi mocarstwa regionalnego. Odkrycie w 2006 r. szeregu bardzo zasobnych złóż roponośnych u południowo-wschodnich wybrzeży kraju, połączone z niespotykanym wcześniej wzrostem gospodarki narodowej doprowadziły do pojawienia się poczucia misji wśród elit politycznych, chęci stania się poważnym graczem na scenie globalnej. Jako piąte co do wielkości państwo świata zarówno jeśli chodzi o liczbę ludności, jak i wielkość terytorium oraz ósmą gospodarkę, biorąc pod uwagę produkt krajowy brutto, Brazylia rozpoczęła rozbudowę zdolności militarnych poprzez programy zakupu uzbrojenia, zwiększenie liczebności sprzętu i restrukturyzację. Nie mająca odpowiednika w najnowszej historii Brazylii, strategia rozwoju Estratégia Nacional de Defesa (END) realizowana przez ministerstwo obrony otrzymała niezwykle mocne wsparcie od 35. prezydenta Luiza Inácio Luli da Silvy, którego 8 lat służby na najwyższym urzędzie (od 2003 do 1 stycznia 2011 r.) pozwoliło na rozpoczęcie ambitnego planu odnowy Marinha do Brasil nazwanego Plano de Articulaçao e Equipamento da MB (PAEMB). Budżet marynarki w latach poprzedzających podpisanie END był stabilny, określany jako optymalny. Po wejściu w życie ambitnego PAEMB okazał się dalece niewystarczający. Jeszcze w 2008 r. finanse sił morskich były na poziomie 1,92 mld reali (1,2 mld USD), na inwestycje kierowano 609 mln reali. Kolejny rok to wzrost budżetu do 2,7 mld reali (900 mln na inwestycje), w 2010 odnotowano wzrost do 5,39 mld reali z 4,43 mld przeznaczonych na inwestycje, głównie ze względu na rozpoczęcie programu atomowego okrętu podwodnego.
Potrzeba odnowy floty jest jasna. Brazylijskie wybrzeże Oceanu Atlantyckiego ma długość 4045 Mm (około 7490 km). W granicach państwa znajdują się drogi wodne o łącznej długości 27 tys. mil. Najdłuższa z rzek Amazonka jest żeglowna od ujścia do portu Iquitos w Peru. Wysiłki mające na celu przedłużenie wyłącznej strefy ekonomicznej ponad granicę 200 Mm mogą zwiększyć o 963 000 km2 powierzchnię wód, nad którymi jurysdykcję sprawować będzie Brazylia, a wtedy łączna ich powierzchnia wynosić będzie 4,5 mln km2. Zapewnienie bezpieczeństwa bogatemu również w ryby akwenowi wymagać będzie posiadania odpowiednich sił. Rozwój marynarki jest planowo realizowany już od kilku lat, odpowiednie przedsięwzięcia są rozpisane na lata kolejne. Biorąc pod uwagę dostępne fundusze, wciąż zwiększające się zgodnie z planem rozwoju, Marinha przesuwa ciężar przy szłych działań z obecnie skoncentrowanych na środowisku wód przybrzeżnych i rzecznych na szersze wody oceaniczne (blue water). Kluczem do projekcji bandery na szerokich wodach oceanicznych będzie dokapitalizowanie sił nawodnych i podwodnych poprzez zakup fregat, oceanicznych okrętów patrolowych, okrętów zaopatrzeniowych oraz konwencjonalnych i atomowych okrętów podwodnych. Bardzo ważną jest ich produkcja w stoczniach krajowych, pozyskiwanie zaawansowanych technologii, przede wszystkim w dziedzinie uzbrojenia oraz zwrócenie szczególnej uwagi na zwiększenie poziomu wyszkolenia. Powyższe, wraz z szeregiem innych przedsięwzięć, zostało opisane w PAEMB. Łączna wartość założonych inwestycji w sprzęt, szkolenie i infrastrukturę ma sięgnąć 70 mld USD. Chyba najbardziej przemawiającym do wyobraźni jest program nuklearny Programa Nuclear da Marinha, który zakłada wyprodukowanie we własnej stoczni trzech okrętów podwodnych z napędem atomowym. Projekt nazwany Submarino com Propulsao Nuclear Brasileiro ma doprowadzić do wcielenia do służby pierwszego okrętu w 2025 r. Jest to aż nadto widoczna oznaka ambicji stania się mocarstwem regionalnym. Rozważając krótkoterminowe plany operacyjne, Marinha do Brasil zamierza kontynuować udział w międzynarodowych operacjach pokojowych, m.in. przejmując dowodzenie w międzynarodowym zespole UNIFIL operującym u wybrzeży Libanu w ramach mandatu ONZ.
Potrzeba odnowy floty jest jasna. Brazylijskie wybrzeże Oceanu Atlantyckiego ma długość 4045 Mm (około 7490 km). W granicach państwa znajdują się drogi wodne o łącznej długości 27 tys. mil. Najdłuższa z rzek Amazonka jest żeglowna od ujścia do portu Iquitos w Peru. Wysiłki mające na celu przedłużenie wyłącznej strefy ekonomicznej ponad granicę 200 Mm mogą zwiększyć o 963 000 km2 powierzchnię wód, nad którymi jurysdykcję sprawować będzie Brazylia, a wtedy łączna ich powierzchnia wynosić będzie 4,5 mln km2. Zapewnienie bezpieczeństwa bogatemu również w ryby akwenowi wymagać będzie posiadania odpowiednich sił. Rozwój marynarki jest planowo realizowany już od kilku lat, odpowiednie przedsięwzięcia są rozpisane na lata kolejne. Biorąc pod uwagę dostępne fundusze, wciąż zwiększające się zgodnie z planem rozwoju, Marinha przesuwa ciężar przy szłych działań z obecnie skoncentrowanych na środowisku wód przybrzeżnych i rzecznych na szersze wody oceaniczne (blue water). Kluczem do projekcji bandery na szerokich wodach oceanicznych będzie dokapitalizowanie sił nawodnych i podwodnych poprzez zakup fregat, oceanicznych okrętów patrolowych, okrętów zaopatrzeniowych oraz konwencjonalnych i atomowych okrętów podwodnych. Bardzo ważną jest ich produkcja w stoczniach krajowych, pozyskiwanie zaawansowanych technologii, przede wszystkim w dziedzinie uzbrojenia oraz zwrócenie szczególnej uwagi na zwiększenie poziomu wyszkolenia. Powyższe, wraz z szeregiem innych przedsięwzięć, zostało opisane w PAEMB. Łączna wartość założonych inwestycji w sprzęt, szkolenie i infrastrukturę ma sięgnąć 70 mld USD. Chyba najbardziej przemawiającym do wyobraźni jest program nuklearny Programa Nuclear da Marinha, który zakłada wyprodukowanie we własnej stoczni trzech okrętów podwodnych z napędem atomowym. Projekt nazwany Submarino com Propulsao Nuclear Brasileiro ma doprowadzić do wcielenia do służby pierwszego okrętu w 2025 r. Jest to aż nadto widoczna oznaka ambicji stania się mocarstwem regionalnym. Rozważając krótkoterminowe plany operacyjne, Marinha do Brasil zamierza kontynuować udział w międzynarodowych operacjach pokojowych, m.in. przejmując dowodzenie w międzynarodowym zespole UNIFIL operującym u wybrzeży Libanu w ramach mandatu ONZ.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3/2012