Bitwa o Krym w 1941 roku. Koniec obrony półwyspu. Część 6

Bitwa o Krym w 1941 roku. Koniec obrony półwyspu. Część 6

Krzysztof Cieślak

 

Na początku listopada oddziały sowieckie były w stanie permanentnego odwrotu w dwóch kierunkach: jeden prowadził do Sewastopola, drugi na Półwysep Kerczeński. Dalszy rozwój wypadków zależał w głównej mierze od możliwości ofensywnych wyczerpanych wojsk niemieckich i od niespodzianek listopadowej pogody.

Dowództwo wojsk obrony Krymu rozpaczliwie usiłowało zorganizować i utrzymać obronę na tzw. Rubieży Południowego Wybrzeża. Jednym z posunięć było przekazanie dowódcy 48 DKaw generałowi majorowi Awerkinowi następującego rozkazu: Powierzoną Wam dywizją bronić wszystkich przejść do wybrzeża Staryj Krym – Ortalak. Specjalną uwagę zwrócić na ochronę drogi Sały – Sudak.

Na lewo od was obronę górskich przejść na rubieży Kapyrlikoj – Karasu Baszi - Baksan -miasto Koł-Bair realizuje 184 DS...

Do dowódcy wymienionej powyżej dywizji strzeleckiej dotarł niemal identyczny rozkaz także podpisany przez Batowa: Powierzona Wam dywizja broni wszystkich przejść do wybrzeża na rubieży Kapyrlikoj – Karasu Baszi – Baksan – miasto Koł-Bair. Specjalną uwagę zwrócić na ochronę drogi Karasubazar – Uskut. Po wydaniu tych rozkazów Batow schronił się w Sewastopolu.

W tym czasie 184 DS. była już uwikłana w walki z niemiecką 22 DP. Opis wydarzeń związanych z jej działaniami pochodzi głównie ze źródeł sowieckich i jest mocno subiektywny. Według dowódcy dywizji Niemcy rano po przygotowaniu artyleryjskim uderzyli na pozycje 294. Pułku Strzeleckiego. Atak został przeprowadzony z dwóch kierunków. Od strony Karasubazaru w stronę wzgórza 275,4 i Aleksandrowki oraz od Starogo Buracza w stronę wsi Rozentał (Rosentau, jeden z krymskich kibuców). Pierwszy atak miał zostać odparty. Drugi jednak, przeprowadzony przy większym wsparciu artylerii i wozów bojowych, był bardziej skuteczny. Wieś Rozentał i pozycje wokół niej zostały najpierw ostrzelane bardzo silnym ogniem, a następnie zaatakowane przez dwie grupy piechoty. Pierwszą, nacierającą od frontu, miały tworzyć dwie kompanie wsparte pięcioma czołgami, a drugą, atakującą z prawej, jedna kompania z trzema czołgami. Zarówno wzgórze, jak i Aleksandrowka zostały zajęte. Wymienione w opisie walk czołgi były raczej działami szturmowymi. Broniący tego rejonu batalion wycofał się i umocnił na rubieży Eni-Saraj, Argin.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2023

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter