B-17 nad Filipinami, 8 grudnia 1941 r.

 


Krzysztof Zalewski


 

 

B-17 nad Filipinami, 8 grudnia 1941 r.

 

 

W momencie zaatakowania Stanów Zjednoczonych Ameryki, najgroźniejszym przeciwnikiem lotnictwa japońskiego w powietrzu były ciężkie bombowce dalekiego zasięgu B-17. Japończycy niemogąc poradzić sobie z tymi kolosami w powietrzu starali się niszczyć je na lotniskach. Tak też było 8 grudnia 1941 r. Z trzydziestu pięciu bazujących na  Filipinach B-17 na ziemi zniszczono dwanaście. Pomimo że planowano odwetowe uderzenia bombowe na japońskie bazy na Formozie, do tego nie doszło. Po wojnie odpowiedzialność za ich niewłaściwe wykorzystanie i klęskę zrzucono na generała majora Lewisa H. Breretona, ale czy w istocie był on za nią odpowiedzialny?

 
 



Filipiny pod amerykańską kontrolą znalazły się po wojnie z Hiszpanią w 1898 r. Po I wojnie światowej USA nadały Filipinom szeroką autonomię, by w przyszłości przyznać niepodległość. Datę uzyskania suwerenności określono na 1946 r. Do tego czasu władzę miał sprawować amerykański gubernator, a głosem doradczym był dwuizbowy filipiński parlament. USA angażowały się w tworzenie filipińskich sił zbrojnych, w tym także lotnictwa wojskowego. Przez wiele lat amerykańskie siły powietrzne bazujące na Filipinach nie były duże. Lotnictwo bombowe ograniczało się do jednego dywizjonu uzbrojonego w dwupłatowe samoloty bombowe Keystone B-3A, które w 1935 r. zostały zastąpione przez Martin B-10B. Tego samego typu samoloty (Martin 139WH) zakupiła Holandia dla swych zamorskich posiadłości, tworząc silne lotnictwo bombowe. Holendrzy dali prymat bombowcom przed myśliwcami, wychodząc z założenia, że dzięki ich sile ofensywnej będą zdolni do powstrzymania wrogiego desantu. Ze względu na duże odległości dzielące Indie Holenderskie od baz potencjalnego przeciwnika obecność myśliwców wroga uznano za mało prawdopodobną, stawiając na rozwój lotnictwa bombowego.

Podobną koncepcję obrony przyjęli Amerykanie, którzy wobec zagrożenia Filipin postanowili utworzyć tam silne zgrupowanie lotnictwa bombowego, niezaniedbując jednak lotnictwa myśliwskiego. Ustalenia Traktatu Waszyngtońskiego obok narzucenia limitów w rozwoju sił morskich poszczególnych krajów, wprowadzały również ograniczenia w rozbudowie baz morskich i lotniczych na Pacyfiku. Dotyczyło to także znajdujących się pod amerykańską kontrolą Filipin. Wycofanie się przez Japonię pod koniec 1936 r. z ustaleń tego traktu, otworzyło drogę do rozwoju sił powietrznych i baz na Filipinach. W marcu 1939 r. Departament Wojny USA zlecił US Army Air Corps opracowanie planu wzmocnienia sił na tym obszarze. Kapitan Hoyot Vandenberg z sekcji planowania sztabu USAAC podległej podpułkownikowi Carlowi Spaatzowi przedstawił plan przebazowania na Filipiny dwóch grup ciężkich bombowców, trzech – bombowców średnich, dwóch – pościgowych i jednej – rozpoznawczej (w sumie 393 samoloty). W trakcie prac plan uległ zmianie, gdyż dostrzeżono możliwość utworzenia na Filipinach przyczółka dla silnego lotnictwa strategicznego. Ilość grup ciężkich bombowców zwiększono do ośmiu (8×26, 208 B-17) oraz dodano sześć dywizjonów rozpoznawczych dalekiego zasięgu (w sumie 64 samoloty). Według obliczeń ciężkie samoloty bombowe dalekiego zasięgu, aby z Filipin osiągnąć cele przemysłowe w południowej Japonii, powinny uzyskiwać zasięg operacyjny rzędu 2000 mil/3200 km. Po anulowaniu programu budowy super bombowca Boeing XB-15 (Projekt A 5000 mil/8050 km, 200 m.p.h/ 322 km/h, ładunek 907 kg bomb) US Army Air Corps nie dysponował odpowiednim samolotem tej klasy. W tym czasie bombowiec Boeing B-17C Flying Fortress z ładunkiem 1250 kg bomb miał zasięg rzędu 750 mil/1200 km. Zakładano, że problem jego zwiększenia zostanie rozwiązany w kolejnych wersjach B-17 lub w nowym bombowcu Consolidated B-24 Liberator. Do pomysłu przebazowania ciężkich bombowców na Filipiny powrócono po Konferencji Argentia. Zdecydowano o przerzuceniu tam czterech grup samolotów tej klasy w celu „strategicznej obrony Azji i ochrony amerykańskich interesów na Filipinach”. Jednocześnie w uruchomionym programie zbrojeniowym „Victory Program” zaplanowano na potrzeby Filipin budowę 272 ciężkich bombowców B-17 i B-24. Do lutego 1942 r. zamierzano pozyskać 95 B-17 z ogólnej produkcji seryjnej 128 samolotów tego typu i 35 z wyprodukowanych 95 bombowców B-24. Kolejne samoloty miały docierać w następnych miesiącach. Sztab US Army Air Force nalegał na zwiększenie ilości dysponujących większym zasięgiem bombowców, B-24, lecz tu pierwszeństwo przyznano dostawom samolotów tego typu do Europy. Decyzja o przerzucie pierwszej partii ciężkich bombowców z Hawajów zapadła pod koniec lipca 1941 r., o czym poinformowano dowódcę US Army Force Far East generała Douglasa MacArthura. Jednocześnie, w październiku opracowano plany uderzeń bombowych na Japonię nie tylko z baz na Filipinach, ale również z Singapuru, Darwin oraz Rockhampton. Jeden z wariantów zakładał loty wahadłowe bombowców B-24 z północnego Luzonu (Aparri) nad Tokio z lądowaniem we Władywostoku. Dodatkowo wykorzystując powyższe bazy i Rabaul oraz Davao zamierzano sparaliżować japońskie morskie linie komunikacyjne. W celu realizacji zamierzeń szef sztabu US Army Force Far East pułkownik Harold George określił swe zapotrzebowanie na trzy skrzydła ciężkich bombowców (10 grup powietrznych wraz z jednostkami rozpoznawczymi – w sumie 320 samolotów). Ponadto do zadań bliskiego zasięgu dwa skrzydła bombowców – 294 samoloty oraz trzy skrzydła myśliwskie (9 grup pościgowych – łącznie 729 samolotów). Planował również rozbudowę sieci lotnisk o 56 dodatkowych baz lotniczych. Było to nie realne. Przewidywaną ilość ciężkich bombowców ograniczono do czterech grup i 272 samolotów typu B-17 i  B-24 zgodnie z „Victory Program” (ilość myśliwców ograniczono do 260, a bombowców nurkujących do 52). W przyszłości siły te mogły zostać wzmocnione kolejnymi 136 ciężkimi bombowcami nowej generacji (Boeing B-29 Superfortress lub Consolidated B-32 Dominator). Stwierdzono, że dotychczasowa sieć baz może dodatkowo przyjąć 3 dywizjony ciężkich bombowców, 7 bombowych i 10 pościgowych. W raz z jej rozwojem w listopadzie będzie można przyjąć trzy kolejne dywizjony ciężkich bombowców, a w lutym 1942 r. 4 dywizjony ciężkich bombowców, 2 bombowe i 3 pościgowe. Według przewidywań Filipiny były zagrożone japońską agresją, nie wcześniej niż w kwietniu 1942 r.


Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo Numer Specjalny 7

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter