Avia S-199 Mezek
Marcin Strembski
Czechosłowacki samolot myśliwski Avia S-199 powstał na bazie płatowca Messerschmitta Bf 109, na którym z powodu braku w kraju silników Daimler Benz DB 605 zabudowano silnik Junkers Jumo 211F napędzający w latach wojny niemieckie bombowce. Z uwagi na znacznie niższą moc napędu takie połączenie nie mogło dać pozytywnych rezultatów, stąd myśliwska Avia zyskała przydomek Mezek, czyli muł. Niemniej S-199 odegrał znaczną rolę w pierwszych powojennych latach lotnictwa czechosłowackiego. Avie wsławiły się również udziałem po stronie żydowskiej w stoczonej w 1948 r. wojnie arabsko-izraelskiej.
W pierwszych powojennych miesiącach po wyzwoleniu Czechosłowacji sytuacja sprzętowa lotnictwa tego kraju przedstawiała się nie najlepiej. Z zachodu do kraju powróciły 3 czeskie dywizjony myśliwskie uzbrojone w samoloty Spitfire LF.Mk.IXE i 1 bombowy na Liberatorach GR Mk.VI. Ze wschodu przybyły natomiast jednostki podległe 1. Mieszanej Dywizji Lotniczej złożonej z 2 pułków myśliwskich na samolotach Ła-5FN i Ła-7 oraz pułk szturmowców Ił-2M. W dobie zmasowanego wykorzystania lotnictwa stanowiło to relatywnie słabą siłę bojową złożoną ze 151 myśliwców (71 Spitfire LF Mk.IXE, 26 Ła-5FN, 54 Ła-7), 15 bombowców Liberator GR Mk.VI oraz 25 szturmowców Ił-2M. Tymczasem potrzeby w zakresie samych tylko myśliwców były ogromne. Pierwsze plany nowej struktury organizacyjnej lotnictwa przewidywały posiadanie aż 6 dywizji lotnictwa z 12 pułkami myśliwskimi (4 eskadry po 12 samolotów). Wymagało to posiadania minimum 576 myśliwców pierwszej linii. Brakujący sprzęt planowano zakupić w Związku Radzieckim, jednak negocjacje dotyczące licencyjnej produkcji samolotów myśliwskich nowej generacji (odrzutowych Jak-17, a później także Jak-23 i MiG-15) ciągnęły się w nieskończoność. W międzyczasie trzeba było pilnie uzupełnić stany etatowe w nowo tworzonych jednostkach oraz zapewnić sprzęt do szkolenia. Szczęśliwie czechosłowackie władze znalazły się w o tyle dobrym położeniu, że na okupowanych niegdyś terytoriach Niemcy rozlokowali sieć swoich fabryk lotniczych i montowni samolotów. Zgromadzone w halach zapasy płatowców i silników pozwalały myśleć o podjęciu produkcji nawet kilku typów maszyn.
S-99
Wśród samolotów, których produkcję mogli podjąć Czechosłowacy, znajdowały się Messerschmitty Bf 109G-14, których fabrykę pod koniec okupacji Niemcy planowali usytuować w zakładach Avia Praga-Čakovice. W tym celu na początku 1945 r. przenieśli tam niezbędne maszyny i wyposażenie, jednak przed końcem wojny produkcja nie została uruchomiona. Drugim źródłem elementów do Messerschmittów stała się zlokalizowana koło Tišnova linia montażowa Diana Werke (filia zakładów Wiener Neustädter Flugzeugwerke), gdzie powstawały samoloty Bf 109G-10. Łącznie przejęte po Niemcach zapasy obejmowały około 500 kadłubów i 850 par skrzydeł. Z tej ilości z różnych względów do dalszego wykorzystania „od ręki” nadawało 160 kadłubów i 380 par skrzydeł, reszta bowiem wymagała naprawy lub była niekompletna. W pierwszej kolejności elementy te posłużyły do wyremontowania kilku z około 70 porzuconych przez okupanta wraków Bf 109G. Następnie siłami praskich zakładów Avia podjęto decyzję o produkcji kompletnych Messerschmittów. Pierwszy z tych samolotów, oznaczony w czechosłowackiej nomenklaturze wojskowej jako S-99 (będący faktycznym odpowiednikiem Bf 109G-10 – do jego budowy użyto płatowca W.Nr. 613156), z pilotem testowym Petrem Širokijem za sterami, poderwał się do dziewiczego lotu już 22 lutego 1946 r. Planowano budowę kilkuset sztuk takich maszyn, jednak nieprzewidziany wypadek pokrzyżował te zamiary. Większość niezbędnych do produkcji silników DB 605D została zgromadzona na terenie byłej cukrowni w Krásném Březně koło Ústí nad Labem. Niestety 31 lipca 1945 r. w magazynie doszło do pożaru, który zniszczył zarówno setki silników, jak i inny znajdujący się tam sprzęt wojskowy. W wypadku śmierć poniosło także 26 osób, a kolejnych 200 zostało rannych. W rezultacie ze zgromadzonego materiału udało się poskładać tylko 21 jednomiejscowych S-99 i 29 dwumiejscowych CS-99 (odpowiednik Bf 109G-12). Ostatnie egzemplarze tego typu zostały dostarczone we wrześniu 1947 r.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo Numer Specjalny 18