Armytek Viking PRO

Michał Sitarski
Po dwóch kątówkach mogących być czołówkami Armytek zaopatrzył nas w uniwersalną latarkę o zacięciu „taktycznym”. Co prawda czołówki z niej nie zrobisz, ale za to sprawdzi się jako sprzęt EDC i latarka do pracy z bronią lub instalacji na broni.
Mowa jest o latarce Viking PRO, która trafiła do nas z zestawem dodatkowych akcesoriów. Mamy ją od niedawna, ale możemy podzielić się pierwszymi wrażeniami, bo po kilku godzinach „zabawy” z Vikingiem już wiadomo, gdzie się sprawdzi bardzo dobrze, a gdzie troszkę gorzej.
Viking PRO to latarka zbudowana w „układzie klasycznym”, jeśli chodzi o latarki „taktyczne” – sporych rozmiarów głowica z bezelem „powleczonym tytanem” (może służyć jako kubotan albo do wybijania szyb), okrągły korpus i wyłącznik na tylnej części nakrętki zamykającej komorę baterii (wszystkie elementy wykonane są ze stopu aluminium i anodowane na ładny, czarny mat). Oczywiście połączenia pomiędzy poszczególnymi „sekcjami” są odpowiednio uszczelnione i zabezpieczone, więc Viking bez problemu spełnia normę IP68 i może być zanurzony w wodzie o głębokości 50 m na 5 h bez uszczerbku dla elektroniki. Producent twierdzi, że Viking jest na tyle odporny, że może przeżyć upadek z 30 m na twarde podłoże i nadal będzie działał.
Dlaczego tak podzielono Vikinga? Ano, z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że konieczne jest to do sterowania trybami świecenia latarki, a po drugie dlatego, ze nakrętkę komory baterii można zastąpić inną, połączoną z wyłącznikiem „żelowym”. Jeśli zamierzamy używać latarki „doręcznie”, to pomiędzy nakrętką z wyłącznikiem a korpusem znajduje się dość szeroki gumowy pierścień pozwalający wygodnie uchwycić latarkę pomiędzy palcem wskazującym i środkowym (np. podczas operowania bronią krótką), zaś zam wyłącznik pracujący w trybie połowicznego i całkowitego wciśnięcia jest tak wyprofilowany, że przy takim uchwyceniu daje się go bez problemu obsługiwać podstawą kciuka bez konieczności zmiany chwytu na latarce. W tej konfiguracji na korpus latarki można założyć metalowy, sprężysty klips do zaczepienia na pasek, a na nakrętkę z wyłącznikiem – metalowe kółko do zaczepienia smyczy (klips, kółko i smycz są w zestawie). Latarka ma masę 130 g bez baterii.
Jeśli zamierzamy używać latarki na broni, konieczne będzie dokupienie odpowiedniego montażu – w grę wchodzi wyłącznie obejma o średnicy 1”, bo tyle ma korpus latarki, oraz nakrętki z wyłącznikiem „żelowym”.
W głowicy latarki umieszczona jest dioda Cree XHP50 świecąca neutralnym, ciepłym światłem o temperaturze 4000 K. Diodę otacza odbłyśnik o strukturze „skórki pomarańczy” i ten układ generuje strumień światła o mocy 1800 lm i światłości rzędu 20500 cd. Kąt strumienia wynosi około 20°, a kąt poświaty – około 80°, przy czym strumień jest tak wyprofilowany, że przejście pomiędzy spotem a spillem jest bardzo łagodne, bez wyraźnego odcięcia. Zasięg strumienia światła to – według danych producenta – około 290 m. Zasilanie latarki stanowi akumulator Li-Ion18650 z możliwością zastąpienia parą akumulatorów 18350, RCR123 lub dwiema bateriami CR123A. Niestety, żadnego źródła zasilania w zestawie nie ma.
Tradycyjnie dla Armyteka elektronika latarki oferuje spore możliwości. W przypadku Vikinga użytkownik ma do dyspozycji tryb „myśliwski” oraz „taktyczny”, które różnią się domyślnymi ustawieniami. Tryby i programy w nich zmienia się poprzez odpowiednie kombinacje wciskania wyłącznika oraz obrotu głowicy o 1/8 – dlatego właśnie latarkę podzielono na trzy części.
W trybie „myśliwskim” po wciśnięciu wyłącznika latarka domyślnie świeci w trybie turbo, a po odkręceniu głowicy o 1/8 obrotu użytkownik uzyskuje dostęp do programów dodatkowych, które przełącza się częściowym wciskaniem wyłącznika. Wówczas latarka przechodzi kolejno: świetlik 1 (0,15 lm, 200 dni) – świetlik 2 (1,7 lm, 40 dni) – podstawowy 1 (30 lm, 50 h) – podstawowy 2 (165 lm, 10,5 h) – podstawowy 3 (390 lm, 4h). Jakby ktoś chciał, to może sobie jeszcze dodać ustawienie „strobe” i będzie mógł świecić Vikingiem jak stroboskopem.
W trybie „taktycznym” jest łatwiej – wciśnięcie wyłącznika powoduje włączenie programu turbo 1 (900 lm, 1,7 h), a szybki obrót głowicy o 1/8 i powrót w położenie wyjściowe przełącza na turbo 2 (1800 lm, 1h). Jeśli obrócimy głowicę o 1/8 i poczekamy trochę dłużej niż 1 s, to latarka uruchomi program strobe 1 (15 Hz, 165 lm, 22 h), szybkie obrócenie w pozycję 0 i powrót na 1/8 przestawi latarkę na strobe 2 (15 Hz, 1800 lm, 2 h). Wygląda to skomplikowanie, ale warto poczytać instrukcję i poćwiczyć, a okaże się, że wcale takie skomplikowane nie jest. Taki system sterowania powoduje jednak pewne ograniczenia latarki, ale o tym pod koniec tekstu.
Zestaw z latarką Viking PRO zawiera: latarkę, klips sprężysty do paska, pokrowiec nylonowy z mocowaniem MOLLE/PALS, kółko do smyczy, smycz, gumowy pierścień, zapasową osłonę wyłącznika oraz dwa zapasowe O-ringi. Koszt zakupu to 450 PLN.
Do latarki można dokupić ładowarkę do akumulatorów (uniwersalną), nakrętkę komory baterii z wyłącznikiem „żelowym” oraz kolorowe filtr (czerwony, zielony i niebieski).
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 9-10/2021