Arado Ar 234 Blitz w działaniach bojowych
Szymon Tetera
Arado 234 zadebiutował w Luftwaffe jako samolot rozpoznawczy, i to jeszcze przed rozpoczęciem produkcji seryjnej. Pod koniec maja 1944 roku powzięto bowiem decyzję o użyciu do rozpoznania nad Anglią prototypów Ar 234 V5 i V7. Samoloty te otrzymały po dwie kamery Rb 50/30 i końcem czerwca 1944 roku przekazano je na stan specjalnej jednostki rozpoznawczej, tzw. Versuchsverband OKL, która była podporządkowana bezpośrednio dowództwu Luftwaffe. Ar 234 V5 otrzymał oznaczenie kodowe T9+LH, a V7 oznaczenie T9+MH. Na ich pilotów wyznaczono dwóch doświadczonych lotników ze składu 1./Versuchsverband OKL: Oblt. Horsta Götza i Oblt. Ericha Sommera, którzy w czerwcu wykonali na obu maszynach serię lotów zapoznawczych. Choć pilotów i maszyny uznano za gotowych do akcji, pomimo intensywnych walk w Normandii zgodę na przebazowania na front wydano dopiero 17 lipca.
Mały oddział, do którego przylgnęła nazwa Kommando Götz, 27 lipca został przebazowany na lotnisko Juvincourt w pobliżu Reims. W skład jednostki wchodziło 18 osób obsługi naziemnej ze składu Luftwaffe, dwóch specjalistów płatowcowych z zakładów Arado oraz specjalista z zakładów Junkers, który miał zaopiekować się silnikami. Do dyspozycji oddziału oddano także transportowego Junkersa Ju 352 (T9+AB).
Pierwszy lot bojowy przeprowadzono 2 sierpnia, kiedy Oblt. Sommer wystartował na samolocie V7 na rozpoznanie wybrzeża Normandii, osiągając rejon Cherbourga. W ten sam rejon Sommer wykonał na V7 loty bojowe 6 i 11 sierpnia, podczas gdy 26 sierpnia poleciał nad zajęty właśnie przez aliantów Paryż. Z kolei Götz wykonał na samolocie V5 cztery loty bojowe, w tym 8 sierpnia w rejonie St. Malo, 11 sierpnia w rejonie Armentieres i 25 sierpnia.
Kiedy 28 sierpnia wskutek postępów wojsk alianckich jednostka miała odlecieć do Belgii, pilotowany przez Götza Ar 234 V5 został uszkodzony przez własną obronę przeciwlotniczą. Pilot zdołał jednak wylądować na lotnisku w Orienburgu, ale kiedy wciąż siedział w kabinie, jego leżący na pasie lotniska samolot został staranowany przez kołujący myśliwiec Fw 190. Pilot Focke-Wulfa zginął, Götz został lekko ranny, a jego Arado nadawał się tylko do kasacji.
Po odwrocie z Normandii bazą jednostki, która przybrała nazwę Kommando Sperling, stało się wielkie lotnisko Rheine położone przy granicy niemiecko-holenderskiej. 27 września po krótkiej hospitalizacji do jednostki powrócił Götz, przyprowadzając pochodzący z serii przedprodukcyjnej Ar 234 S12.
19 października w czasie lądowania uszkodzony został Ar 234 V7, który tego samego dnia został odprowadzony przez Götza do Oranienburga, gdzie zadecydowano o wycofaniu samolotu ze służby.
Tymczasem jednostka otrzymała dwa kolejne Ar 234B oraz trzech nowych pilotów. Jeden z nich, Fw Walter Wendt, zginął 25 października w katastrofie podczas startu z Oranienburga na maszynie W.Nr.140304, która miała być dostarczona w ramach kolejnego uzupełnienia. Jesienią piloci jednostki wykonywali loty rozpoznawcze, w tym nad Anglię. Mimo że kilkukrotnie dochodziło do spotkań z nieprzyjacielskimi samolotami, alianckie myśliwce nie były w stanie przechwycić szybkich Arado.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 4/2018